Nie daj się wpędzać w poczucie winy Wzbudzanie poczucia winy to wszechobecne narzędzie manipulacji, to szantaż emocjonalny. Kościół katolicki wyspecjalizował się w tej dziedzinie szczególnie. W zasadzie niemalże od urodzenia, jak tylko cokolwiek zaczynamy rozumieć, jesteśmy wpędzani w poczucie winy – zjedz za: mamusię, tatusia, babcię, ciocię … bo jak nie zjesz to … - i tu dowolnie, w zależności kto nas karmił, a dalej, w miarę dorastania, jesteśmy bombardowani wzbudzaniem winy zewsząd, z każdej możliwej strony. Nie ma ani jednego człowieka na świecie, który nie czuje się winny z miliona powodów. Przez ten ciągły bezlitosny trening, dziwimy się często bez zastanowienia: - no zobacz, on/a nie czuje się nawet winny/a. Życie w takim natłoku win nie mogłoby być łatwe. Dlatego większość z nas selekcjonuje ważność tych win w zależności o co chodzi i wobec kogo. Te które wydają nam się mniej ważne i takie których za nic nie da się naprawić oddalamy, zapominamy, udajemy że ich nie ma, od