POCZUCIE WINY

Nie daj się wpędzać w poczucie winy




Wzbudzanie poczucia winy to wszechobecne narzędzie manipulacji, to szantaż emocjonalny.
Kościół katolicki wyspecjalizował się w tej dziedzinie szczególnie. W zasadzie niemalże od urodzenia, jak tylko cokolwiek zaczynamy rozumieć, jesteśmy wpędzani w poczucie winy – zjedz za: mamusię, tatusia, babcię, ciocię … bo jak nie zjesz to … - i tu dowolnie, w zależności kto nas karmił, a dalej, w miarę dorastania, jesteśmy bombardowani wzbudzaniem winy zewsząd, z każdej możliwej strony. Nie ma ani jednego człowieka na świecie, który nie czuje się winny z miliona powodów. Przez ten ciągły bezlitosny trening, dziwimy się często bez zastanowienia: - no zobacz, on/a nie czuje się nawet winny/a. Życie w takim natłoku win nie mogłoby być łatwe. Dlatego większość z nas selekcjonuje ważność tych win w zależności o co chodzi i wobec kogo. Te które wydają nam się mniej ważne i takie których za nic nie da się naprawić oddalamy, zapominamy, udajemy że ich nie ma, odkładamy – no różnie. Te ważniejsze pozostawiamy do załatwienia. I takie techniki są jak najbardziej w porządku. Nie ma takiej możliwości żeby jedna osoba zadowoliła wszystkich włącznie z sobą. To niewykonalne!!!
Dlatego proponuję niwelować próby szantażu emocjonalnego od razu, natychmiast, nie dać się wpędzać w poczucie winy i nie wpędzać innych. Bo my sami też to robimy, często nieświadomie. Takie zdanko często rzucane – jak nie zrobisz tego dla mnie, to …. i tu dowolnie. Np. Masz plany na jutro własne, ważne i ojciec wie o tym, ale: - Przyjdź jutro na to spotkanie, bo jak się nie pojawisz będzie wstyd dla całej rodziny. Prawidłowa odpowiedz brzmi: - Przykro mi, nie przyjdę, bo zawaliłabym moje sprawy, a wy nie umrzecie ze wstydu. Jeśli ugniecie się i dacie wymijającą odpowiedz – zobaczę co da się zrobić - a potem nie przyjdziecie, załatwicie sobie winę, ale nie tylko, dacie argument w ręce manipulanta do jazdy po was na przyszłość. Warto zatem wykazywać się odwagą osobistą i zbijać od razu zalążki, nawet jeśli będzie się to wiązało z awanturą. Wymuszającym należy mówić NIE z odpowiednia argumentacją. Są niestety przypadki, że ludzie zawracali ze swojej obranej drogi na rzecz wzbudzającego poczucie winy i nie zrealizowali osobistych pragnień. Nie mogę wyjechać na studia, bo co by mama beze mnie zrobiła.
Wspaniale jest pomagać innym, to prawdziwa przyjemność, ale … na własnych warunkach, według własnego zegara, nie zaniedbując własnego życia.
Namawiam wszystkich do ZDROWEGO EGOIZMU

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kody numeryczne uzdrawiające

Jak zobaczyć swoją aurę 60 sekund