Smaki i zapachy emigracji - cz IX
Hotelowe brudy
Czy
możliwe jest sprzątniecie 15 pokojów w ciągu jednej zmiany według
wymogów hotelowych?
Otóż
NIE! W żadnym wypadku. To jest nie do zrobienia nawet dla
najlepszych pokojówek które mają wszystko opanowane do perfekcji i
nie wykonują jednego zbędnego ruchu.
Mimo to dokładają sobie po więcej pokoi na zmianę, żeby lepiej zarobić, bo
płacone jest od sprzątniętego pokoju – £ 2,5 wtedy kiedy ja tam
byłam, dzisiaj pewnie £ 2,7 – podczas gdy goście płacą za ten
sam sprzątnięty pokój £ 130 - £ 240 i więcej za noc!
Jak
łatwo się domyślić, pokoje nie są sprzątane tak jak powinny.
Aby się wyrobić, dziewczyny omijają co się da ominąć, a dużo
można, ale tylko te które mają układy z supervisor-ami, co
polega na lizaniu im butów w pełnym oddaniu, za przymykanie oczu
na niedociągnięcia.
Supervisorzy w hierarchii zwierzchników
przecież najniżej, w hotelu mają nieograniczoną władzę w której
pławią się z upodobaniem traktując pokojówki jak ostatnie
śmieci.
Gdzie indziej coś takiego jest nie do pomyślenia, ale w
hotelach, przetrwanie zależy od
ich kaprysów.
Przyczyna jest bardzo prosta – samotność pokojówek
- nie ma kamer, nie ma koleżanek, nie ma świadków.
Mnie
godności zabrać nie można. Do tego postanowiłam zawalczyć. Na
zebraniu odbywającym się codziennie (czas pracy uszczuplony o 15
minut), w pełnym zestawie (wszystkie pokojówki, supervisorzy z
menadżerami), rzuciłam pomysł wprowadzenia zmian w systemie pracy,
a mianowicie, żeby sprzątanie odbywało się w dwie pokojówki a będzie łatwiej i sprawniej.
Menadżerowie
popatrzyli na mnie jak na kosmitkę, ale pokiwali głowami,
podziękowali za zaangażowanie i powiedzieli że się zastanowią nad
takim rozwiązaniem.
Wszystkich supervisorów szlag trafił, bo
zamiast siedzieć cicho i przytakiwać gorliwie – te spotkania służą głównie motywowaniu robali do jeszcze cięższej pracy –
zagroziłam ich wszechwładzy.
Mój
brak uległości i pomysłowość, spowodowały zmasowany atak na
mnie. Latali za mną w dwójkach, preparowali dowody że źle
sprzątam, zawracali do jednego pokoju po kilka razy, co wydłużało
mój czas pracy o wiele godzin.
Mimo to
nie brałam żadnych wspomagaczy/dopalaczy, co jest nagminne wśród
pokojówek których organizm nie wytrzymuje tej harówy, nawet bez
ekstra niespodzianek.
Okazało się że mój
projekt nie wyszedł nawet poza ściany pokoju zebrań.
DOŚĆ tego - powiedziałam sobie.
Komentarze
Prześlij komentarz
Porozmawiajmy ...
Włączona weryfikacja obrazkowa bo spam mi się wdarł.