NIEMEN - mój osobisty kult

Moja miłość muzyczna


Na Niemenie się wychowałam, wielbiłam, słuchałam, znałam jego wszystkie utwory na pamięć i śpiewałam rozdzierająco całkiem nieźle. Sporo później dostąpiłam szczęścia spotkania osobistego i przegadania połowy nocy. Dokładnie tak wyglądał jak na tym zdjęciu, zdjął kapelusz, miał podpięte włosy wsuwką nad czołem z lewej.
Mój zachwyt jego twórczością uzupełnił się jeszcze o zachwyt osobowością.
Okazał się człowiekiem wyciszonym (sic!), niezwykle wrażliwym, eterycznym wręcz, mówiącym niemal szeptem (sic!), o ogromnej kulturze osobistej, co mnie wtedy zaskoczyło i wytrąciło z równowagi, bo spodziewałam się pijaka i ćpuna olewającego maluczkich.
To niezapomniane dla mnie spotkanie odbyło się na bankiecie (po jakiejś premierze, gdzie ja tańczyłam - dlaczego taka inteligentna kobieta robi nogami? - ON, dlaczego twoja inteligentna żona robi ciałem? - JA, a on zaszczycał gościnne na deskach), gdzie wszyscy pili, jedynie ON nie, jednak chętnie dotrzymywał towarzystwa, bawił się wspólnie do późna, po czym poszedł trzeźwiuteńki spać sam do swojego łózka hotelowego.
Cudowny człowiek, cudowny muzyk!
Dlaczego właśnie dzisiaj o nim piszę a nie w jego rocznicę śmierci na przykład?

Bo przed chwilą usłyszałam 'Dziwny jest ten Świat' równie kultowy jak on sam, na którym łamie sobie głosy wielu wokalistów, a więc usłyszałam i oszołomiona z zachwytu chcę się z Wami podzielić tym wykonaniem znakomitej - uwaga! Ormianki Hasmik Sirojan ... po polsku .
Jest godne NIEMENA


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kody numeryczne uzdrawiające

Jak zobaczyć swoją aurę 60 sekund