Kombucha - eliksir długowieczności

w zdrowiu

Piszę dzisiaj o tym grzybku japońskim (który grzybkiem nie jest, ale tak go nazywają), na specjalne życzenie moich kochanych 2punktowców, których obdarowałam dziećmi mojej combuchy matki.

Otóż, piję od kilku miesięcy napój z kombucha, nie dlatego że marzy mi się długowieczność (brrr) - Ci którzy mnie czytają wiedzą że nie jestem uczepiona życia, ale interesuje mnie zdrowa, wspaniała starość.
Byłam i jestem zdrowa, i chcę to swoje cudowne zdrowie zachować.
Trudno powiedzieć o jakichś permanentnych zmianach, skoro mam zdrowie, ale drobne zauważyłam:
Jestem zdecydowanie spokojniejsza.
Lepiej śpię i szybciej wypoczywam.
Zniknęły mi hemoroidy które miałam od ponad 40 lat po pierwszym porodzie, a których nigdy nie leczyłam, bo były niewielkie i właściwie nieupierdliwe, więc po co ktoś miałby mi grzebać w d ... , no wiecie gdzie.
Z łatwością się wypróżniam, wcześniej nie było to takie łatwe.
Kompletnie zniknęły wzdęcia, choć nie były namolne, ale zdarzały się.
Miałam skłonności do skurczów palców stóp - zniknęły.
Nie wiem co w środku, bo nie robię żadnych badan - unikam od zawsze, z lekarzami spotykam się wyłącznie towarzysko.

Kombucha to kolonia kultur bakterii i specjalnych drożdży w galaretowatej strukturze.  

W gotowym napoju, w różnym natężeniu, w zależności od rodzaju surowca na jakim został przygotowany, znajdują się: 

kwasy organiczne - octowy, glukonowy, glukoronowy, cytrynowy, mlekowy, jabłkowy, winowy, malowy, szczawiowy, bursztynowy, pirogronowy, usninowy 

cukry proste - sacharoza, glukoza, fruktoza

witaminy - B1, B2, B6, B12, B 17, C

14 aminokwasów, biogenne aminy, puryny, białka, trochę enzymów hydrolitycznych, matrix przeciwbakteryjny, minerały, aniony, wiele różnych metabolitów bakterii ... i więcej ...

Mikroorganizmy kombuchy metabolizują substrakty w dopełniający się sposób.

Kilka przykładów badan. 

Naukowcy z Katedry Toksykologii i Bromatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi zbadali wpływ napoju z kombuchy na zdrowie i stwierdzili że ma kilka zasadniczych właściwości: równoważy metabolizm, wpływa na oczyszczanie krwi oraz na kwasowość organizmu, podnosi poziom energii, wspomaga procesy detoksykacyjne i trawienne organizmu.

Badacze z Defence Institute of Physiology and Allied Sciences w Delhi, podali napój szczurom, które zatruto octanem ołowiu. Okazało się, że wzmocnił on system odpornościowy gryzoni, osłabiony stresem oksydacyjnym i zmniejszył liczbę uszkodzeń DNA. Wyniki sugerują więc, że napój z kombuchy może mieć silne właściwości przeciwutleniające i wzmacniające immunologie organizmu.

Z kolei inni naukowcy z Indii odkryli że napój z kombuczy może wspomóc leczenie wrzodów żołądka. Badacze podali myszom choroba wrzodową napój z kombuczy, który był fermentowany przez 4 dni. Okazało się, że był tak samo skuteczny jak omeprazol - lek stosowany w chorobie wrzodowej.

Eliksir życia (to jeszcze inne określenie napoju z kombuchy) jest polecany na odchudzanie, bezsenność, utratę pamięci, brak apetytu, nadciśnienie tętnicze, obniżenie cholesterolu, zespół napięcia przedmiesiączkowego, menopauzę i andropauzę, zespół przewlekłego zmęczenia, wzmocnienie odporności, uregulowanie pracy układu pokarmowego, usprawnienie funkcji wątroby, nerek i pęcherza moczowego, oczyszczenie organizmu z toksyn, artretyzm, reumatyzm, a nawet na bardzo poważne choroby, takie jak cukrzyca, AIDS i nowotwory. 

Ile z tego prawdy? Nie wiadomo, bo badan jest jak dotąd za mało.

Podaje przepis na napój z kombuchy (kombuczy):

Kombucha potrzebuje cukru aby żyć i pracować. Może to być zwykły cukier rafinowany lub nierafinowany, sucant, cukier kokosowy, syrop klonowy, glukoza lub miód.

Kombucha musi dostać również herbatę. Można użyć herbaty czarnej, zielonej, białej, jaśminowej, czy jakiejkolwiek innej. Ja osobiście używam herbat ekologicznych,liściastych.

Potrzebna jest absolutna sterylność i uwaga aby grzyb nie dotknął metalu, bo kombucha łatwo łapie niezdrowe dla nas grzyby. 

Zagotowuję wodę restrukturyzowaną (przegotowaną, zamrożoną), dodaję cukier- minimum 50 g, na litr, i ilość herbaty odpowiadającą mniej więcej 7 torebkom też na litr. 

Napar studzę, przelewam do słoja bez liści herbacianych, dodaję trochę gotowego napoju oraz kombuchę. Jeśli nie masz napoju, zastąpi go z powodzeniem niewielka ilość octu jabłkowego. Nakrywam gazą (potrzebny jest dostep tlenu, inaczej kombucha sie udusi) i zabezpieczam gumką. Ustawiam w szafce specjalnie do tego przeznaczonej gdzie stała temperatura wynosi około 20 stopni Celsjusza i zostawiam na 8 dni. 

Nie ma sensu podglądać, bo nieciekawie wygląda proces fermentacji i budowanie nowego grzyba - dziecka. 

Średnio po 15 dniach kombucha przestanie pracować.

Ale jeśli zostawicie kombuche na dłużej to po 2-4 miesiącach powstanie znakomity ocet!

Ośmiodniowy napój zlewamy przez gazę do słoików szklanych, ja dodaje jeszcze po kilka płatków limonki, pociętego w paski świeżego imbiru i przechowuje w lodowce.
Można pić! 

Marzy mi się fermentacja ciągła, 
ale nie mogę znaleźć odpowiednio wielkiego słoja z dużym otworem i kranikiem u dołu. Wszystkie kraniki jakie znalazłam były metalowe jeśli nie całe, to w środku. 
Ale wiem że znajdę a wtedy będę zlewała gotowy napój przez kranik i nie ruszając grzyba w pozostawionej reszcie eliksiru, zalewała, na bieżąco, następną słodką herbatą.